Przejdź do głównej zawartości

Rogozińskie spotkania miłośników naszego miasta [ZDJĘCIA]

W każdym mieście są miejsca szczególne, miejsca magiczne, w których ludzie lubią się spotykać. Warszawa ma pomnik Syrenki czy też pomnik Chopina w Łazienkach, Poznań – ratusz i koziołki, a Rogoźno – od 24 kwietnia 2022 r. – pomnik króla Przemysła II.
Właśnie przed tym pomnikiem członkowie Towarzystwa Przyjaciół Rogoźna wyznaczyli sobie we wtorek, 21 czerwca, spotkanie i uwiecznili to wydarzenie na pamiątkowej fotografii. Następnie udali się do Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. M. Poznańskiej 33, gdzie powitała ich kierownik placówki – pani Zofia Jurszo. Dom Samopomocy został  uroczyście otwarty w 2018 roku. Mieści się w gruntownie zmodernizowanych pomieszczeniach po warsztatach dawnej Szkoły Zawodowej. Przystosowano go do potrzeb osób z pewnymi dysfunkcjami psychicznymi i fizycznymi. W codziennych zajęciach (od godz. 8.00 do 16.00) bierze udział 30 uczestników z Rogoźna, Obornik oraz gminy Ryczywół. Tutaj nabywają umiejętności praktycznych i społecznych, rozwijają swoje zainteresowania, a także ćwiczą sprawność ruchową pod okiem doświadczonego instruktora. Przewidziano szeroki wachlarz zajęć: rękodzieło, zajęcia kulinarne, komputerowe (dostosowane do indywidualnych zdolności uczącego się), majsterkowanie, muzykoterapię. Zagwarantowano również wsparcie psychologa. Podziw członków Towarzystwa Przyjaciół Rogoźna wzbudziły piękne, niezwykle oryginalne prace – wykonane w różnych technikach i z różnych materiałów. Urzekają one bogactwem barw i niezwykłymi pomysłami, toteż od 12 marca do 17 kwietnia 2022 r. zorganizowano, cieszącą się dużym powodzeniem, wystawę najciekawszych prac w rogozińskim Muzeum Regionalnym. Nosiła ona tytuł: ”Emocje wyrażone sztuką”.
W Domu Samopomocy zadbano też o bardziej „przyziemne” potrzeby podopiecznych, dlatego cieszą wygodne, przestronne, dostosowane po potrzeb osób niepełnosprawnych łazienki. Przed budynkiem urządzono niewielki ogródek, w którym rosną kwiaty, a także … pietruszka, koperek, szczypiorek. Podopieczni dbają o rośliny, a świeża „zielenina” wykorzystywana jest do przygotowywania wspólnych posiłków, oczywiście pod okiem doświadczonej instruktorki.
Środowiskowy Dom Samopomocy w Rogoźnie finansowany jest w pełni z funduszów rządowych i daje – co jest ważne – zatrudnienie mieszkańcom Rogoźna. Jego podopieczni, zwani „uczestnikami”, to ludzie dorośli (najstarsza osoba ma 60 lat!). Ich ośmiogodzinny pobyt to nie tyko szansa na rehabilitację ruchową i rozwijanie zainteresowań, ale także odciążenie, na kilka godzin, ich opiekunów.
Po wyjściu z Domu Samopomocy członkowie TPR udali się do Klubu Żeglarskiego „Kotwica”, gdzie Mieczysław Kaniewski wygłosił niezwykle ciekawą prelekcję: „Zarys historii żeglarstwa rogozińskiego”, którego początki sięgają 1935 roku, kiedy to druh Ludwik Musielak stworzył pierwszy zastęp żeglarski przy I Drużynie im. T. Kościuszki w Rogoźnie. L. Musielaka zauroczyło żeglarstwo w czasie nauki w poznańskiej szkole zawodowej. Bywał wówczas bardzo często nad Jeziorem Kierskim. Wkrótce zorganizował rogoziński zastęp żeglarski, do którego należeli: Feliks Majewski, Kazimierz Tomczak, Stanisław i Henryk Konieczni, Marian Chrzanowski. Siedzibą ich drużyny żeglarskiej była harcówka w Szkole Wydziałowej przy ul. W. Poznańskiej 86, a pierwsza przystań żeglarska powstała na lewym brzegu Jeziora Rogozińskiego, w ogrodzie państwa Perków (przy ul. W. Poznańskiej). Dzięki notariuszowi Zakrzewskiemu, prezesowi Ligi Morskiej i Kolonialnej, zakupiono dla rogozińskich wodniaków płótno na żagle dla trzech łódek. Odtąd L. Musielak i jego koledzy spędzali wakacje na regatach i obozach żeglarskich. W 1937 r. druhowie: Kazimierz Tomczak i Jerzy Maske wzięli udział w spływie – od Krakowa do Sopotu. Niestety, w Gdańsku bojówki hitlerowskie podziurawiły im żaglówkę.
W sierpniu 1939 r. rogozińska drużyna miała już 7 żaglówek typu P-7. W czasie II wojny światowej harcerze z Rogoźna przeszli do działalności konspiracyjnej. Ich drużyna weszła w skład „Szarych Szeregów”, co Stanisław Konieczyński przypłacił życiem. Po zakończeniu wojny L. Musielak powołał do życia tzw. Robotniczy Yacht Klub. Dzięki stolarzowi Sieńczakowi powstały jachty kl. „Pirat” oraz „P-7”. Wkrótce w działalność klubową zaangażowało się wiele osób. Szczególnie aktywni byli: J. Janowski, H. i Zdz. Wojteccy, W. i M. Borowiakowie, A. Stempkowski, Fr. Majewski, Z. Musielakowa, Cz. Paluszak, R. Malinowski, J. i B. Bukowscy, E. Babiaczyk, E. Felsman. Doceniając zaangażowanie rogoźniaków ówczesny burmistrz L. Mikołajczak przekazał żeglarzom teren na budowę przystani, a także oddał im (nieodpłatnie!) baraki po dawnym klubie kajakowym. Szkolenia teoretycznego podjął się Wiktor Thomann, słuchacz Szkoły Morskiej w Gdańsku, uczestnik Powstania Warszawskiego. Na czele tzw. Ligi Morskiej stanął Kazimierz Lorenz, a jego działania wspomagali: A. Wiśniewski, P. Laskowski, Z. Maske, St. i A. Urbańscy, J. Marszał, Wł. Waszkowiak, K. Stejbach, O. Januszczak, K. Kaczmarek. Wsparli też prezesa Lorenza młodsi żeglarze: A. i T. Kaniewscy, B. Pleśniarski, K. Kaniewski, P. Malinowski, W. Stelmaszyk, B. Kaczmarek, M. i B. Jankiewiczowie, H. i M. Kabatowie.
W1951 r. przy nowym pomoście zacumowały 4 łodzie klasy „pirat”: „Temida”, „Czajka”, „Wicher”, „Delfin”, a także „Mewa” (własność A. Stempkowskiego), „Kormoran” (własność H. Wojteckiego), „Ibis” (własność L. Musielaka). W 1954 r. uroczyście zwodowano jacht balastowy „Nerris”, w czym największą zasługę miał L. Musielak.
Pan Mieczysław Kaniewski w swej prelekcji mówił o kilkakrotnych zmianach nazw klubu: od Ligi Morskiej, przez Ligę Przyjaciół Żołnierza – Koło Sportów Wodnych w Rogoźnie, Ligę Obrony Kraju, Międzyszkolny Ośrodek Sportowy – Sekcja Żeglarska, Klub Żeglarski „Rofama” i wreszcie, od 1985 r,, Klub Żeglarski „Kotwica”.
Prelegent przypomniał też o zasługach dyrektora ZSZ w Rogoźnie Romana Kaczmarka oraz Macieja Binka – dyrektora naczelnego Fabryki Maszyn Rolniczych „Rofama”.
Wielkim świętem dla członków klubu były obchody 50-lecia jego istnienia – w 1985 roku. Na czele Komitetu Obchodów stanął wówczas Przemysław Malinowski. W uroczystości wzięło udział 146 żeglarzy, z których wielu miało na swym koncie znaczące osiągnięcia choćby takie jak zdobycie w 1984 r. tytułu Mistrza Polski w klasie „Omega – D” przez St. Włodarczaka (sternika) i jego załogę: Z. Dybka oraz W. Gruszkę. Ci żeglarze zdobyli ogólnopolską nagrodę „Złotej Kotwicy”. Ponadto aż sześciu członkom klubu przyznano Odznakę „Zasłużony Działacz Żeglarstwa Polskiego”. W ten sposób uhonorowano Ludwika Musielaka, Przemysława Malinowskiego, Stanisława Włodarczaka, Antoniego Łuczaka, Jana Piatnicę oraz Mieczysława Kaniewskiego.
Wiele dobrego zdarzyło się w klubie za prezesury Macieja Binka, a przede wszystkim to dzięki jego staraniom odbywały się coroczne zawody motorowodne, często z udziałem zawodników z krajów europejskich. Reaktywowano też tradycyjne „Wianki”. W 1993 r. powołano Sekcję Motorowodną kierowaną przez Cz. Janusa, a w 1997 r. powołano Uczniowski Klub Sportowy „Dwójka” – z Sekcją Żeglarską. Nawiązano również współpracę ze Stowarzyszeniem „Trzeźwe Życie”, dzięki czemu udało się zorganizować obozy żeglarskie dla młodzieży z tzw. rodzin patologicznych.
W 1995 r., z okazji 60-lecia rogozińskiego żeglarstwa, przyznano Ludwikowi Musielakowi tytuł Komandora Honorowego Klubu Żeglarskiego „Kotwica”. W ten sposób uhonorowano Jego wieloletnią ofiarną pracę na rzecz rogozińskich wodniaków.
Niezwykle wzruszającym wydarzeniem w dziejach klubu było uroczyste przekazanie sztandaru, którego formę zaprojektował Przemysław Malinowski. On również ufundował go z własnych środków w 1999 r., z okazji 75-lecia powstania Polskiego Związku Żeglarskiego.
Warto przypomnieć, że przedwojenny sztandar z 1920 r. wyhaftowała własnoręcznie pani Kaczorowska (fundatorka tegoż sztandaru), a przechowywała go w czasie wojny matka Stanisława i Henryka Koniecznych. Nowy sztandar w przeddzień uroczystości poświęcił członek rogozińskiego Klubu Żeglarskiego – ks. Jan Pieczonka. Odprawił on również mszę św. w intencji wszystkich żeglarzy, którzy odeszli „na wieczną wachtę”.
W 1999 r. prezesurę Klubu objęła Halina Korybalska. Dzięki Jej staraniom pozyskano świetlicę i garaże. Rok później prezesem został Robert Ziółkowski kontynuujący prace remontowe swej poprzedniczki. W tym czasie członkowie Klubu zapisują na swym koncie znaczące osiągnięcia: M. Przybylski, M. Skomurski i R. Klawiński zdobywają tytuł Mistrza Polski Juniorów w klasie „Omega” oraz II miejsce w Pucharze Polski. Instruktorami żeglarstwa w rogozińskim Klubie zostają: Jan Piatnica, Mieczysław Kaniewski, Leszek Kuźma, Jędrzej Binek.
Ponieważ prelekcja pana M. Kaniewskiego odbywała się w sali szkoleniowej Klubu, prelegent zwrócił uwagę m.in. na tablicę węzłów żeglarskich i jeden z nich – tzw. węzeł ratowniczy – zademonstrował słuchaczom.
Po prelekcji członkowie TPR obejrzeli zgromadzone w sali eksponaty: dyplomy, zdjęcia, puchary – indywidualne i zespołowe, a także tablice prezentujące osprzęt żeglarski, ożaglowanie, budowę jachtu. Szczególne zainteresowanie wzbudził wyeksponowany w centralnej części sali sztandar Klubu oraz napis: „Navigare necesse est”. Jak wyjaśnił pan Mieczysław Kaniewski, oznacza to: „Żeglowanie jest koniecznością” (Plutarch).
Pan Kaniewski poinformował też, że obecnie funkcję Komandora pełni Gerwazy Wojtkowiak, sekretarzem jest Klaudia Binek, a bosmanem Jerzy Krzyżostaniak. Najdłuższy staż w Klubie ma Mieczysław Kaniewski, a najwyższe odznaczenie: „Zasłużony Działacz Żeglarstwa Polskiego” otrzymało aż siedmiu członków rogozińskiej „Kotwicy”: Ludwik Musielak, Przemysław Malinowski, Stanisław Włodarczak, Jan Piatnica, Mieczysław Kaniewski, Leszek Kuźma, Maciej Binek. Ponadto w tym roku Przemysław Malinowski otrzymał Medal „Za szczególne zasługi dla żeglarstwa polskiego”. Został też Honorowym Komandorem w uznaniu jego pracy od 1951 r. Przez te wszystkie lata pan Przemysław prowadził sumiennie kursy żeglarskie, kształcąc młodzież zainteresowaną tym sportem. Podczas spotkania z członkami TPR głos zabrał również obecny bosman Jerzy Krzyżostaniak, który mówił o zakresie swoich obowiązków. Podkreślił potrzebę dbałości o sprzęt i infrastrukturę Klubu, ale stwierdził, że ta praca daje wiele satysfakcji. J. Krzyżostaniak zaprosił członków Towarzystwa do skorzystania z bogatej oferty „Kotwicy”: możliwości wypożyczenia rowerów wodnych, kajaków, łodzi wiosłowych i żaglowych.
Miłym akcentem było wspólne zdjęcie członków TPR z prelegentem Mieczysławem Kaniewskim, bosmanem Jerzym Krzyżostaniakiem oraz Przemysławem Malinowskim – Honorowym Komandorem.
Prezes Lucyna Bełch serdecznie podziękowała panu M. Kaniewskiemu i panu J. Krzyżostaniakowi za wtajemniczenie w historię rogozińskiej „Kotwicy” i podała członkom TPR kilka istotnych komunikatów. Mówiła m.in. o założeniu w rogozińskim Banku Spółdzielczym subkonta dla osób fizycznych, organizacji i stowarzyszeń pragnących zasilić fundusz budowy ławeczki prof. Wojciechy Dutkiewicz. Poinformowała też o wspólnym spotkaniu członków TPR oraz studentów Uniwersytetu III Wieku w środę, 7 września 2022 r. w sali RCK. Zaprezentowany zostanie wówczas film Jerzego Szotkowskiego „Szacunek”. Jego bohaterką jest pani prof. Wojciecha Dutkiewicz. Będzie to okazja do podzielenia się wspomnieniami o Pani Acie.
Prezes L. Bełch przypomniała  również o wrześniowej wycieczce do Inowrocławia, a także poinformowała, że kolejne zebranie ogólne Towarzystwa odbędzie się w ostatni wtorek października, a gościem specjalnym będzie rogozińska pisarka – pani Krystyna Januszewska.
Na tym zakończono czerwcowe spotkanie TPR racząc się kawą i pysznymi deserami lodowymi w Bistro „Pod żaglami”.

Ewa Mroczyk

Spotkanie w ŚDS

W Klubie „Kotwica”

Zobacz też:

Popularne posty z tego bloga

Najnowsze wpisy

Kategorie/Etykiety (kliknij aby rozwinąć)

Pokaż więcej